niedziela, 4 grudnia 2011

TEST PSYCHICZNY

Plan byl taki: pojedziemy na 10.00 poogladac egzamin PT i ogarnac sie troche miedzy ludzmi i psami. Takie odchamianie se zrobic. Wstac sie udalo dopiero po 10 ale trudno, pedzimy do auta, przekrecam stacyjke i ciiiisza. No wiec do ponad 12 laduje akumulator (testy mialy sie zaczac kolo 12), wraz ze wzrostem napiecia coraz czesciej `krece` biedny silniczek a tym samym opozniam naladowanie. Zapalil w koncu, jade z dusza na ramieniu z pustym bakiem bez tankowania, bo 1. jestesmy mocno spoznione i mimo ze z ochamiania przed testem nici to mam nadzieje na koncowke testu zdazyc 2. boje sie zgasic silnik, ktory z trudem odpalil podlaczony do gniazdka. Paliwa jednak starcza i dojezdzamy akurat na... ogloszenie wynikow testow.

Naszczescie spoznione sa jeszcze dwa psy. Sexy jest mega podniecona impreza, pospiechem, nerwami, a do pelni szczescia widzi jak wnosza rekaw na plac. Wchodzimy na probe strzalu. Tzn. wchodze ja, dwoch innych przewodnikow i ich psy, Sexy natomiast porusza sie podskokami tylem do kierunku ruchu. Strzaly nie ulatwiaja poruszania sie, bo rzeczywiscie brzmia jak pejcz, wiec Sexy podwaja wysilki w opoznianiu marszu-niech ten Pan co niosl ten rekawek w koncu sie pokaze!!!

Zaczynaja sie testy socjalne dla pozostalych psoww, wiec wychodzimy z placu. I tu moj blad, bo stoje i czekam a nalezalo troszke suke zdyscyplinowac i chociaz dwiema komendami pokazac, ze nie przyjechalismy tu na impreze czy inna potupanke, wiec skoki i darcie ryja sa niewskazane. Wjezdzam spowrotem na plac, wiaze rozskakana malpe do slupka i czekam co dalej. Pozorant przechodzi spokojnie kolo nas, Sexy nie zwraca na niego wiekszej uwagi zajeta bieganiem dookola slupa i zaplatywaniem linki. Przerwa na odplatanie psa. I atak na mnie. Sexy slicznie sie miota, wscieka i szczeka. Ja natomiast dowiaduje sie w praktyce, ze rzeczywiscie dobry pozorant musi byc dobrym aktorem. Nie udaje mi sie powstrzymac i wybucham smiechem.
W efekcie ->ocena ostrosci (predyspozycje obrony, wyksztalcenie popedow)-wykazuje chec obrony 4/5 pkt

Teraz plynne przejscie do ataku na psa, ladny, pelny chwyt i ... przestalam sie w koncu smiac, bo naprawde palka poszla w ruch zwawo i na powaznie. Sexy nie zawiodla i tylko oczy zamykala, ale nie popuscila ani troszeczke :)
Wiec -> ocena twardosci (pewnosci siebie, odpornosci psychicznej)-odwazny atak z uchwyceniem rekawa - 5/5 pkt

No i to czego obawialam sie najbardziej i slusznie, choc wizje mialam inna. Jeszcze nie zdazylam dobrze odwiazac psa z palika jak juz uformowal sie szpaler z... pozorantem w srodku. Zostawiam na waruj, przechodze za szpaler  i widze, ze mierzy... Trudno niech sie dzieje wola nieba, skoro wstawiaja pozoranta do grupy to chyba licza sie z mozliwoscia ugryzienia. Wolam, zrywa sie i biegnie... oczywiscie do pozoranta, naszczescie przyjaznie nastawiona, podniecona, aktywnie przeszukuje go gdzie schowal rekawek :) Fajnie, lepszego zachowania nie moge sobie wyobrazic :) Sedzia byl innego zdania: ocena usposobienia (psychiki)-przebiega przez szereg niezbyt pewnie-3/5pkt
Na druga komende niechetnie przybiega do mnie.
Sztywne reguly opisu daly taki dziwaczny wynik, bo nie bylo przebiegniecia przez szereg wcale (zostala w nim), ani niepewnosci-caly czas byla zadowolona, usmiechnieta i rozbawiona. Z dwojga wole takie silne zaintresowanie niewidocznym lupem niz posluszenstwo i przybiegniecie do mnie bez zainteresowania pozorantem.

Ostateczny wynik:
-oporna na strzal
-12/15 pkt- test psychiczny zaliczony 

sedzia: Alekszander Skrzyczynski

Brak komentarzy: