niedziela, 16 maja 2010

Sexy wkracza na wystawowe ringi.

Pierwszym sygnałem ,że będzie działo się coś nowego w nuuudnym życiu małej Sexy było zdenerwowanie pańci. Tysiąc razy dziennie kazała biegać, albo stać ładnie, albo zęby pokazywać, albo jeszcze inne dziwne rzeczy robić... Jakby nie wiedziała, że i tak zrobię po swojemu. W każdym razie kilka dni przed wyjazdem do Jeleniej Góry nastąpiła seria nefortunnych dla wilka zdarzeń. Po pierwsze został wykąpany!!! w czystej wodzie!!! Po drugie użyto szamponu to według wilczaka jest conajmniej torturą. A po trzecie wilczaka wysyszono suszarką i napuszono!!! Dobrze, że już na pierwszym spacerze udało się wleść do bagna i zneutralizować ten smród z futra.

Brak komentarzy: